Biblioteka Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów

OD REDAKCJI

W muzeum, niczym w zwierciadle, odbijają się przemiany kulturowe, do- konujące się w danym państwie, kraju, społeczności. Jest ono, podobnie jak kolekcja, „współrozciągłe” z człowiekiem w czasie i przestrzeni1 – miejscu o właściwym sobie kontekście politycznym, społecznym czy ekono- micznym. Kwestie te istotne były już w chwili powstania nowoczesnego, bazującego na myśli oświeceniowej muzeum, i obecnie nie straciły na ak- tualności. Wskazywał na nie francuski filozof, architekt, archeolog, a także krytyk Antoine-Chrysostome Quatremère de Quincy, sugerując, że „Kraj sam jest muzeum”2. Historyk sztuki i muzealnik Germain Bazin dzieje tej instytucji postrzegał jako ewolucję dwóch konceptów – Muzeum i Czasu3, natomiast Donald Preziosi interpretuje muzeum jako miejsce wzbudzania i kształtowania „społeczno-historycznych tęsknot”4. Wśród rozważań na te- mat istoty muzeum podobnych głosów znaleźć można wiele, niezależnie od kraju, czasu czy zainteresowań autorów. Jest tak ponieważ na obraz mu- zeum, jego formę i zakres działalności składają się trzy aspekty – człowiek, jako twórca i odbiorca narracji muzealnej, czas postrzegany jako bohater tej narracji ale i element porządkujący, a także miejsce, które rzutuje na możli- wości jakimi muzeum dysponuje w czasie swego „bardzo długiego trwania”.

Wspomniane elementy miały decydujący wpływ na ukształtowanie mu- zeum jako instytucji pamięci, współodpowiedzialnej za budowanie lokalnej i narodowej tożsamości. Muzeum, jako instytucja publiczna stanowi bowiem swego rodzaju reprezentację kultury danej społeczności i podlega trans- formacji zgodnie z wizją realizowaną przez kolejne pokolenia5. Związek narodu z państwem, tak istotny dla kształtowania publicznych struktur mu- zealnych, w wielonarodowych krajach Europy Środkowej wymagał nieco innych rozwiązań niż te stosowane na zachodzie kontynentu. W przypadku instytucji polskich lub znajdujących się na terenie dawnej Rzeczypospoli- tej, konieczne stało się w pierwszym rzędzie wypracowanie konceptu(ów)

1 K. Pomian, Zbieracze i osobliwości. Paryż-Wenecja XVI-XVIII wiek, [1987] tłum. A. Pieńkos, Gdańsk 2012, s. 12.
2 Uwaga ta odnosiła się do grabieży przez Napoleona zabytków rzymskich i lokali- zacji ich w Luwrze, muzeum „uniwersalnym”, J. Clair, Kryzys muzeów [2007], Gdańsk 2009, s. 57.

3 G. Bazin, The Museum Age, tłum. J. van Nuis Cahill, Brussel 1968, s. 5.
4 D. Preziosi, Mózg ciała ziemi. Muzea i ramowanie modernizmu, tłum. K. Kolenda [w:] M. Hussakowska, E.M. Tatar (red.), Display. Strategie wystawiania, Kraków 2012, s. 23.
5 T. Bennett, The Birth of the Museum. History, Theory, Politics, London 1995, s. 6–7.

9

page8image3917011904page8image3917012176page8image3917012448


10

pamięci, a następnie wpisanie go (ich) w ramy muzealnego dyskursu6. Obok przesłanek patrymonialnych, tak istotnych dla formowania i pielęgnowania polskiej tożsamości zagrożonej przez antypolską politykę zaborców, obec- ne były jednak wątki mnemoniczne, odwołujące się do tradycji nowożytne- go kolekcjonerstwa i potrzeby rozwijania wiedzy i wrażliwości estetycznej7. Analizując zatem wczesne instytucje muzealne i towarzyszące im procesy warto pamiętać o wieloaspektowej i zmiennej, chociaż nie wykluczającej sięperspektywie, która towarzyszyła twórcom tych instytucji.

Pamięć o muzeach powstałych do 1918 roku, kulisach ich tworzenia i działalności jest nadal zbyt mało obecna we współczesnym, polskim dyskursie muzealnym. Dosyć późno chronologiczna i linearna narracja, formowana w XIX wieku i przekształcana w kolejnych epokach ponownie stała się przedmiotem refleksji teoretyków i praktyków muzeologii. Do- konująca się obecnie krytyczna analiza muzeów jest, jak pisze Preziosi, „analizą dziejów obramowania – praktyk, procesów i technologii ramy, a także jednocześnie tego wszystkiego, co stara się zacierać efekt ramy”8. W nurt ten wpisuje się również niniejsza publikacja. Jej źródłem stały siębadania nad rolą wczesnych muzeów, zarówno założeń protomuzealnych, publicznych i prywatnych muzeów, jak też kolekcji prywatnych funkcjo- nujących w sferze publicznej do 1918 roku. Stanowią one istotę projektu „Muzeum w polskiej kulturze pamięci do 1918 roku: wczesne instytucje muzealne wobec muzeologii cyfrowej” realizowanego w ramach grantu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (Narodowy Program Rozwoju Humanistyki na lata 2016–2019), pod kierownictwem dra hab. Tomasza de Rosseta, prof. UMK. Są one również przedmiotem badań naukowców i praktyków na co dzień pracujących w instytucjach i muzeach związanych z dziejami polskiej kultury pamięci.

Niniejszy tom otwiera tekst Michała F. Woźniaka (Muzeum – pamięć – miejsce pamięci), który wychodząc od rozważań na temat pamięci, rozumia- nej jako zdolność do zapamiętywania oraz muzeum, postrzeganego jako zorganizowana, publicznie dostępna przestrzeń, zwraca uwagę na związek tej instytucji z tzw. miejscami pamięci (lieux de memoire). Zabieg ten pozwa- la na uwzględnienie tzw. pamięci krzyżowej, obejmującej wielopoziomowe, nakładające się na siebie, płynne i sprzeczne konteksty i punkty widzenia.

6 Aspekt ten wyraźnie podkreślają czescy badacze, zob. K. Sklenář, Obraz vlasti: Příběh Národního muzea, Praha 2001, s. 14–16.
7 Zob. tekst Dzieło sztuki jako nośnik pamięci w polskim muzeum epoki rozbiorówautorstwa T. de Rosseta w niniejszym tomie.

8 D. Preziosi, Nowoczesność ponownie: muzeum jako trompe l’oeil, tłum. K. Kolenda [w:] M. Hussakowska, E.M. Tatar (red.), Display. Strategie wystawiania, Kraków 2012, s. 73.

page9image3915847648page9image3915847920page9image3915848192


Zaproponowana przez autora topografia pamięci muzealnej wydaje się byćperspektywą szczególnie przydatną dla badania niejednoznacznej prze- szłości materialnego i niematerialnego dziedzictwa gromadzonego przez muzea. Granice pola badawczego wytycza również Tomasz de Rosset (Dzieło sztuki jako nośnik pamięci w polskim muzeum epoki rozbiorów), wskazując na niejednorodność instytucji powstałych w granicach dawnej Rzeczypospolitej do 1918 roku. Podkreślany przez autora patrymonialny charakter „polskich semioforów”, które w dużym stopniu kształtowały narra- cję muzealną, współistniał z właściwym tradycji mnemonicznej, uwydatnie- niem walorów formacyjnych instytucji muzealnych. Zróżnicowana i niełatwa do jednoznacznej klasyfikacji grupa powstałych wówczas muzeów ilustruje wielowątkową i wielonarodowościową politykę pamięci, której obrazem jest m.in. terminologia i ogólna charakterystyka stosowana do ich opisu. Podob- ne zagadnienie podejmuje również Aldona Tołysz (Projekt: muzeum. Kon- cepcje polskich instytucji pamięci na przełomie XIX i XX wieku), zwracając uwagę na projekty mające na celu gromadzenie narodowego dziedzictwa. Wyrażana w nich potrzeba tworzenia muzeów była wypadkową potrzeb patriotycznych, społecznych i kulturalnych, a także działalności kolekcjo- nerskiej i wystawienniczej osób prywatnych i towarzystw. Krystalizujące sięwówczas koncepcje muzealne stanowiły różne odpowiedzi na pytanie o to, w jaki sposób pielęgnować pamięć o własnej przeszłości oraz tworzyć wizjęprzyszłości.

Problematykę narodową, na przykładzie zbiorów rzemiosła artystycz- nego, szerzej omawia Agnieszka Kluczewska-Wójcik („Istnienie narodu jest codziennie ponawianym wyborem”. Muzea przemysłu i sztuk deko- racyjnych jako miejsce formowania dyskursu tożsamościowego). Jak do- wodzi autorka, muzea przemysłu i sztuk dekoracyjnych stały się źródłem inspiracji dla tworzenia stylu narodowego, miejscem kształcenia zawo- dowego rzemieślników, a także dzięki gromadzonym kolekcjom etno- graficznym, miejscem odkrywania rodzimych tradycji. Przykładem może być działalność m.in. muzeum założonego przez Adriana Baranieckiego w Krakowie, Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem, a także kolekcjonerów prywatnych. Budowane w tym czasie zbiory publiczne miały także funk- cję edukacyjną. Na aspekt ten zwróciła uwagę Kinga A. Gajda (Muzeum jako nośnik pamięci), opierając się na przykładzie muzeów krakowskich, a szczególnie Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Podejmowane przez te instytucje działania edukacyjne stanowią jeden z istotnych ele- mentów pielęgnowania i upowszechniania pamięci o przeszłości. Ich po- tencjał został szybko dostrzeżony i wykorzystany w muzealnictwie, czego dowodem są współczesne badania nad pamięcią i muzealizacją rzeczy- wistości.

11


12

Problematyka pamięci nie dotyczy wyłącznie działań podejmowanych przez muzea, ale także samej instytucji, jej obecności w przestrzeni mia- sta i świadomości społecznej. Zagadnienie to porusza Grzegorz P. Bąbiak (Dlaczego w Warszawie nie było muzeum sztuk pięknych w XIX wieku?) na przykładzie Muzeum Sztuk Pięknych w Warszawie oraz zbiorów arty- stycznych, tworzonych przez osoby prywatne lub instytucje jako substytut dla nieistniejącej galerii narodowej. Autor zwracając uwagę na kontekst po- lityczny i społeczny dowodzi, że początków warszawskiego muzeum sztu- ki upatrywać należy nie tyle w działalności jednej instytucji, co w szeregu działań i prób podejmowanych przy niewielkim zainteresowaniu publiczno-ści i w obliczu niechęci władzy. Ten ostatni aspekt dotyczył również Galerii im. Mielżyńskich w Poznaniu, która jest tematem tekstu Kamili Kłudkiewicz (Muzeum im. Mielżyńskich versus Kaiser Friedrich Museum w Poznaniu. Współistnienie polskiego i niemieckiego muzeum sztuki na przełomie XIX i XX wieku). Autorka, analizując przesłanie ideologiczne towarzyszące powstaniu i działalności polskiej galerii oraz kilka lat późniejszego Kaiser- -Friedrich Museum, wskazuje na rolę jaką w dziedzinie kultury narodowej odgrywały publiczne zbiory artystyczne. Każda z instytucji, chociaż adre- sowana była do odmiennej publiczności, wykorzystywała działalność wy- stawienniczą i kolekcjonerską do prowadzenia odmiennej narracji pamięci.Łączyła je rzeczywistość kulturalna regionu Wielkopolski oraz potrzeba za- manifestowania własnej tożsamości narodowej.

Wątek narodowy zaakcentowany został również w tekście Małgorzaty Wawrzak (O muzeach Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego do 1918 roku. Od teorii do praktyki), poświęconym działalności muzealnej Polskie- go Towarzystwa Krajoznawczego. Powstające przy oddziałach PTK muzea w wielu przypadkach, dzięki zaangażowaniu działaczy i pasjonatów, prze- kształcały się w prowadzone z dużą kompetencją instytucje. Dzięki temu mogły się stać ważnymi ośrodkami kulturalno-oświatowymi, które służąc społeczeństwu i jego rozwojowi pielęgnowały również pamięć o jego historii i tożsamości narodowej. Równocześnie propagowały ideę krajoznawstwa, tak istotną dla turystyki muzealnej. Aspekt ten, na przykładzie kopalni soli w Wieliczce, omawia Barbara Konwerska (Geneza i rozwój zorganizowanej turystyki w wielickiej kopalni soli (1774–1918)). Trasa, otwarta dla zwiedza- jących pod koniec XVIII wieku, w kolejnym stuleciu stała się jedną z naj- większych atrakcji regionu. Zmiany mające na celu dostosowanie kopalni do potrzeb zwiedzających ilustrują transformację kopalni w obiekt łączący działalność gospodarczą i muzealną. Ta druga podkreślana była poprzez włączanie w przestrzeń zwiedzania obiektów muzealnych, założenie Muze- um Salinarnego oraz prezentację zbiorów na wystawach w Krakowie, Po- znaniu, Warszawie, Lwowie, Wiedniu czy Paryżu.


Istotnym elementem kultury pamięci kształtowanej w XIX i XX wieku były udostępnione szerszej publiczności zbiory osób prywatnych. Łączyły one w sobie potrzebę naukowego poznania przeszłości z upamiętnieniem oso- by kolekcjonera. Przykładem tego rodzaju działalności były galerie założo- ne przez Atanazego Raczyńskiego, którym poświęcony został tekst Michała Mencfela (Pamięć arystokratyczna. Galerie Atanazego Raczyńskiego (1788–1874) w Berlinie i Gaju). Działalność tego wytrawnego miłośnika i znawcy sztuki ogniskuje się wokół dwóch aspektów pamięci określonej przez autora mianem arystokratycznej. Pierwszy z nich miał charakter pub- liczny i przypominał o obowiązkach społecznych i kulturotwórczych stanu szlacheckiego. Drugi zaś odnosił się do tradycyjnych wartości i wyobra-żeń związanych z miejscem, znaczeniem, przywilejami i powinnościami arystokracji; podkreślał on prywatne ambicje Raczyńskiego. Inaczej obo- wiązek pamięci realizowany był w Muzeum Książąt Czartoryskich, które- mu poświęcony został tekst Doroty Gorzelany (Ekspozycja a koncepcja kolekcjonerska. Casus Muzeum Książąt Czartoryskich). Pierwsza ekspo- zycja Muzeum, czerpiąc z tradycji zbiorów puławskich Izabeli Czartoryskiej, szczególny nacisk kładła na prezentację wartości naukowych zgromadzo- nych zbiorów. Zabieg ten umożliwił ukazanie kolekcji Książąt Czartoryskich nie tyle jako efekt emocjonalnego i patriotycznego zbieractwa, ale przede wszystkim jako zbiór obiektów o światowej klasie.

Wysoką wartość kolekcjonerską miały również przedmioty zgromadzo- ne przez gdańskiego kolekcjonera Lessera Giełdzińskiego, którego kolek- cję-muzeum omówiła w swoim tekście Ewelina Bednarz Doiczmanowa (Problem przynależności pamięci na przykładzie kolekcji-muzeum Lessera Giełdzińskiego. Przyczynek do badań). Zainicjowana w drugiej połowie XIX wieku kolekcja składała się z judaików i pamiątek z obszaru daw- nej Rzeczypospolitej i Europy, ale także mebli, rzemiosła artystycznego, obrazów, rzeźb czy rycin. Gromadzone przez Giełdzińskiego przedmioty, przekazane w części Gdańskiej Gminie Żydowskiej na poczet muzeum, stanowiły świadectwo niemieckiej, polskiej i żydowskiej pamięci gdań- szczanina, ale także wysokiego poziomu zbiorów. Naukowy aspekt ko- lekcji miał istotne znaczenie także dla Michała hr. Tyszkiewicza, któremu poświęcony został tekst Marioli Kazimierczak (Pamięć o „muzeum” arche- ologicznym Michała Tyszkiewicza w Rzymie). Kolekcjoner dbający raczej o wartość niż ilość gromadzonych eksponatów szczególną dbałość przy- wiązywał do sposobu ich prezentacji, a jego apartamenty stanowiły „ro- dzaj muzeum”. Dzieje kolekcji opisane zostały przez pryzmat prywatnej korespondencji kolekcjonera, z której wyłania się postać o wielkiej wiedzy, kierująca się jasnymi zasadami gromadzenia i naukowego opracowywania zabytków przeszłości.

13

14

Wspomniane wyżej postaci tworzyły nie tylko własne zbiory, ale dzięki darom zasilały kolekcje muzealne. Donacje stały się jednym z podstawo- wych źródeł pozyskiwania obiektów większości muzeów na przełomie XIX i XX wieku. Jednym z nich było Muzeum Towarzystwa Naukowego w To- runiu, którego działalność omówiona została w tekście Anny Kroplewskiej- -Gajewskiej (Kolekcja Muzeum Towarzystwa Naukowego w Toruniu). Zbio- ry Towarzystwa budowane pod pruskim zaborem stały się swoistym ma- nifestem idei narodowych Polaków, łącząc pamięć o polskiej przeszłości z wiarą w odzyskanie niepodległości. W dwudziestoleciu międzywojennym zostały one włączone do kolekcji Muzeum Miejskiego. Z instytucją tą łą- czy się historia zbiorów form piernikarskich, których historię przedstawia Anna K. Jędrzejewska (Zbiory form piernikarskich w Toruniu od XVII wie- ku do 1926 roku, w świetle inwentarza Stanisława Dąbrowskiego). Jed- nym z najważniejszych źródeł na temat kolekcji muzealnej, a także historii piernikarstwa w regionie stanowi inwentarz wykonany przez Stanisława Dąbrowskiego. Wskazuje on na najstarsze zachowane w pierwszej połowie XX wieku zabytki piernikarskie w regionie, odwołując się do kolekcji tworzo- nych przez działające wówczas firmy cukiernicze i fabryki.

Tom zamyka artykuł Małgorzaty Baki (Kolekcjonowanie pamięci muze- ów. O projekcie „Muzeum w polskiej kulturze pamięci...”), w którym omó- wione zostały projekty Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku oraz Zakładu Muzealnictwa UMK w Toruniu. Jak przekonuje autorka współczes- ne metody przechowywania pamięci, m.in. bazy danych, cyfrowe repozyto- ria, witryny internetowe, muzea wirtualne, aplikacje mobilne, kody QR czy media społecznościowe umożliwiają nie tylko dzielenie się wiedzą, ale tak-że wzmacniają potencjał naukowy prowadzonych badań.

Publikacja nasza, prezentując teksty natury ogólnej jak i studia przypad- ków, ilustruje zaledwie wycinek problematyki związanej z najwcześniejszymi instytucjami muzealnymi na obszarze dawnej Rzeczypospolitej. Zagadnie- nie to wymaga nadal rozległych i wieloletnich badań. Ich prowadzenie moż- liwe jest m.in. dzięki Narodowemu Programowi Rozwoju Humanistyki oraz działalności takich instytucji jak Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów, które wsparły wydanie niniejszej książki. Szczególne podziękowa- nia kierujemy na ręce Dyrektora NIMOZ, dra hab. Piotra Majewskiego, prof. UKSW oraz koordynującej prace pani Joannie Grzonkowskiej, Kierownik Działu Strategii i Analiz Prawnych NIMOZ, a także recenzentów niniejszego tomu, dra hab. Lechosława Lameńskiego prof. KUL oraz dra hab. Józefa Poklewskiego, prof. UMK. Książka ta nie mogłaby się ukazać bez udziału autorów, którzy zechcieli podzielić się swoją wiedzą. Raz jeszcze Państwu dziękujemy.