Są tacy malarze i bywa takie malarstwo, w którym nie znajdziemy fałszywej nuty. Nawet przy wszystkich trudnościach, jakie zdarzają się być udziałem tych malarzy, na końcu triumfuje prawda.
Mało jest malarzy, w przypadku których w sposób tak jasny i oczywisty niemal spoiły się silnie i szczerze ze sobą – życie artysty i jego osobowość z jego dziełem (…)
To spojenie przebiega właściwie na styku wszystkich obszarów życia. Całe jego życie podporządkowane jest malarstwu – pisze o Cieśniewskim w katalogu wystawy Artur Winiarski.
Prace malarskie Wojciecha Cieśniewskiego i Mirosława Lumy będzie prezentować Muzeum Mazowieckie. Wystawa „Między naturą i kulturą” to malarski dwugłos na temat roli sztuki w życiu artysty i społeczeństwa.
Wojciech Cieśniewski urodził się w 1958 roku w Działdowie. W 1984 roku uzyskał dyplom magistra matematyki w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Olsztynie. W latach 1983-1988 studiował na Wydziale Malarstwa w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Od 2003 roku prowadzi tam Pracownię Rysunku. Jest profesorem ASP i prodziekanem Wydziału Malarstwa w kadencji 2005-2012. Założył Galerię i Stowarzyszenie Malarstwa Współczesnego w Warszawie. Prezentowane na wystawie w Płocku jego obrazy poruszają zagadnienie prawdy i fałszu w sztuce. Są też polemiką z wieloma współczesnymi artystami, którzy upolitycznili swoją twórczość, którzy sprzedali swój talent, by za pomocą sztuki uprawiać politykę. A tego według Cieśniewskiego, artystom nie wolno robić. Muszą pozostać ludźmi uczciwymi, bo tylko wtedy będą tworzyć dzieła łączące spójnie wartości estetyczne z etycznymi.
Artysta mieszka i tworzy w swojej warszawskiej pracowni. Jego malarstwo to ciągłe zadawanie najważniejszych pytań i poszukiwanie prawdy. W jego pracach znajdziemy nawiązania do ulubionych twórców: Caravaggia, El Greca, Rembrandta, Goi. Od kilku lat maluje cykl demaskujący malarstwo kuratoryjne, czyli zaangażowane politycznie, przekonany, że tylko prawda w sztuce, a zatem i malarstwie może uratować świat.
Drugi z twórców, którego obrazy możemy oglądać na wystawie, to mieszkający w Płocku Mirosław Luma, przyjaciel i w jakimś stopniu uczeń Wojciecha Cieśniewskiego. Luma urodził się w 1964 r. w Działdowie. W roku akademickim 1994/95 studiował indywidualnie malarstwo i rysunek na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie. Jest członkiem stowarzyszenia Haus Der Bildenden Künstler e.V. Swoje prace pokazywał m.in. w Pałacu Branickich w Warszawie, w Galerii Zamek w Olsztynie, a także w Bonn, Rzymie, Düsseldorfie.
Mirosław Luma jest spadkobiercą kolorystów. Kolorem wyraża emocje i obserwacje z natury, która jest jego źródłem inspiracji. Ważny cykl w jego twórczości stanowią „głowy” – pokazywane w 2000 roku w Galerii Prezydenta Warszawy. Są one bardzo różnorodne. Od bliskich naturalistycznej obserwacji do bardzo ekspresyjnych, malowanych gestem. To, co najbardziej porusza w tych obrazach, to prawda zapisanej obserwacji. Jest to prawda osobista Lumy. Nie ma tutaj miejsca na bezstronność czy obiektywizm.
Typy są tu przeróżne: kostropate, zabandażowane, wykrzywione, zbolałe, grymaśne, świrnięte, w bereciku, wyfiukane, uśmiechnięte, upozowane, pretensjonalne i bezpretensjonalne, można długo mnożyć podobne określenia. To, co je łączy, to prawda o nas, o ludziach. Luma bezbłędnie wyczuł te wszystkie pozy, gierki i grymasy, które towarzyszą nam przez życie – pisze Artur Winiarski. W Muzeum Mazowieckim prezentowane są także pejzaże i abstrakcyjne gwasze na papierze z cyklu „ogrody”.
(lesz)
